ana3.33 napisał:
i 3 latach studiów więc ja teoretycznie jestem w lepszej sytuacji niż ty, ale to wcale nie oznacza, że mi ta realizacja marzeń nie zajmie więcej czasu niż tobie
Ja też chcę być już na studiach. A na jakim kierunku? Właściwie to mamy podobne marzenia;p Chyba większość fanów Azji marzy o tym samym co my- kupa kasy, wyjazd do.......(w miejsce kropek wpisz państwo)i spotkać ...............(w miejsce kropek wpisz swoja azjatycka iłość), a potem żyć z nim długo i szczęśliwie...
ana3.33 napisał:
będzie mnie stać na wyjazd do Japonii, to wtedy pojadę na Tajwan
To Japonia czy Tajwan? hehe
Offline
Właśnie skończyłam Ekonomię, a na magistra dostałam się na Finanse i rachunkowość.
O tym to napewno większość fanów marzy.
Jakbym miała tyle kasy, że stać mnie by było na wyjazd do Japonii (z tego co się dowiedziałam to na jakieś 2 tygodnie potrzeba ok.8000zł, jak się nie mylę, przynajmniej tak mówił taki gość na konwencie, który opowiadał o Japonii), to wtedy nie pojechałabym tam, a na Tajwan i to jest pewne. No chyba, że stać by mnie było, aby pojechać w oba miejsca, a może i do Korei też... ;-) ach... te marzenia
Offline
Użytkownik
Ja byłam, jeszcze w podstawówce na Węgrzech i podobają mi się tam: noce <hahaha> Te rozświetlone miasta, pełne gwaru i ludzi - kakoi
Offline
Ja byłam w liceum na wycieczce Litwa - Łotwa - Estonia. Najbardziej podobało mi się w Wilnie (Ostra Brama i te przepiękne kościoły) oraz nad morzem na Łotwie (strasznie fanie pobudowane domki i takie kolorowe). Usłyszałam tam taką zajefajną piosenkę, ale niestety do tej pory nie wiem kto ją śpiewał, dlatego mam tylko chyba z jakąś minutę, którą nagrałam na komórkę.
Offline
Ooo to fajnie;p Ja byłam jeszcze we Francji, ale nic specjalnego. Burdel na kółkach, serio. Paryż wygląda gorzej niż śmietnik, nie wiem co tych ludzi tak ciagnie do tego miasta. W Czechach, piekna sprawda! Praga jest sliczna wieczorami!! Niemcy, nuuuudne autostrady, beznadzieja! Niby takie ładne drogi, ale nuuudnoo... W Polsce to na pewno nie zaśniesz za kierownicą, bo tu dołek, tam dołek;p I jeszcze Luksemburg, niby tylko na jedną noc, bo przejazdem, ale piękna sprawa! Prawdziwe przeciwieństwo Francji! Tam ludzie chodzą przed tobą i za tobą, sprzatają, nie rzucają ci śmieci pod nogi! Fajnie... teraz muszę zaatakować Azje- zdecydowanie!
Offline